Sposób przygotowania
PRZYGOTOWANIE:
Tortownicę o średnicy ok. 22 cm natłuszczamy, a dno wykładamy papierem do pieczenia. Odstawiamy.
Piekarnik nagrzewamy do temp. ok. 220oC.
Wiórki kokosowe prażymy na suchej patelni na jasno brązowy kolor. (Uwaga: trzeba często mieszać, by się nie przypaliły). Odstawiamy.
Z płatkami migdałowymi postępujemy podobnie (czyli także prażymy na patelni i odstawiamy).
CIASTO:
Margarynę miksujemy z cukrem na puszystą masę. Następnie wbijamy kolejno jajka, a po wbiciu każdego z nich dokładnie ubijamy masę.
W osobnym naczyniu umieszczamy: mąkę, proszek do pieczenia, zmielone migdały i uprażone wiórki kokosowe. Wszystkie składniki mieszamy, po czym małymi porcjami dodajemy do masy i dokładnie miksujemy.
1/6 przygotowanej masy* przelewamy do przygotowanej wcześniej tortownicy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy ok. 10 min na złotobrązowy kolor (można zrobić test suchego patyczka). Po tym czasie ciasto wyjmujemy z piekarnika, lekko ostudzamy, przekładamy na kratkę do dalszego ostygnięcia.
W ten sposób należy upiec kolejnych 5 blatów ciasta (w sumie powinno być ich sześć - licząc z pierwszym upieczonym).
MASA:
Śmietankę zagotowujemy z wanilią (jeśli używamy laski wanilii, wówczas przecinamy ją na pół, wydłubujemy ziarenka i dodajemy do śmietanki, podobnie jak resztę laski. Po zagotowaniu laskę wanilii należy wyjąć z garnuszka).
W metalowym naczyniu miksujemy żółtka z cukrem pudrem na gęstą, jednolitą masę. Następnie garnuszek z żółtkami umieszczamy w nieco większym garnku z małą ilością gotującej się wody i dalej miksujemy - teraz już na parze**.
Do masy żółtkowej dodajemy gorącą śmietankę i ubijamy, aż masa troszkę zgęstnieje (masa nie gęstnieje tak bardzo jak budyń, lecz jest jeszcze trochę lejąca). Ostawiamy do ostygnięcia.
Masło ubijamy na puszystą masę, następnie dalej ubijając dodajemy małymi porcjami ostudzona masę żółtkową. Miksujemy na wysokich obrotach aż do uzyskania jednolitego kremu.
PRZYGOTOWANIE TORTU:
Pierwszy blat ciasta wykładamy na paterze, a wierzch smarujemy 1/6 kremu. Spód drugiego blatu smarujemy 1/5 dżemu porzeczkowego i układamy na pierwszym blacie kładąc spód porzeczkowy na masę. Tak układamy pozostałe blaty ciasta. Ostatni blat u samej góry smarujemy tylko kremem.
Wierzch ostatniego ciasta (posmarowany kremem) posypujemy uprażonymi wcześniej płatkami migdałów, a brzeg dekorujemy całymi migdałami.
Całość wstawiamy na noc do lodówki.
Przepis (lekko przeze mnie zmieniony) pochodzi z: arabeskawaniliowa.blogspot.com
Notatki
* Aby odmierzyć w miarę dokładnie 1/6 masy, w tym celu można zważyć całość (oczywiście nie licząc wagi naczynia w którym ważymy masę) i podzielić ja na sześć.
**Masę żółtkową powinno się ubijać na parze podczas dodawania śmietanki, a także póżniej, by całość zgęstniała. Ponieważ zależało mi, aby masa gęstniała nieco szybciej i szczerze mówiąc zaczynałam już tracić wiarę w to, że w ogóle zgęstnieje, zamiast ubijać na parze, postawiłam ją bezpośrednio na palniku (na najmniejszym ogniu) i postępowałam zgodnie z dalszymi wskazówkami. Sposób jest dosyć ryzykowny, bowiem masę łatwo można przypalić, ale u mnie zadziałało.