Ciasto:
 

• 0,5kg mąki pszennej
• 1,5 łyżki oleju
• ok. 2 szkl. bardzo ciepłej wody
• 0,5 płaskiej łyżeczki soli

 

Nadzienie:

 

• 1 opakowanie zamrożonych truskawek (400g) lub tyleż samo świeżych

(W przypadku świeżych truskawek należy je dokładnie opłukać, pozbawić szypułek i osuszyć na papierowym ręczniku. Zamrożonych natomiast nie rozmrażamy przed klejeniem)

Mąkę , olej, sól i wodę mieszamy razem, po czym zagniatamy, aż powstanie zwarta, choć miękka kulka ciasta. Jeżeli ciasto jest zbyt lepkie, należy dodać nieco mąki, jeżeli natomiast jest bardzo zbite, albo się kruszy, wówczas dodajemy więcej wody.

I tu dwie uwagi:
1) woda powinna być bardzo ciepła - na tyle, by dobrze się zagniatało ciasto i by nie parzyła
2) zagniecione ciasto powinno dać się dobrze zagnieść i rozwałkować (czyli nie może się kleić), ale ważne jest, by nie było zbyt twarde, za to łatwe do rozwałkowania.

Przygotowaną kulkę ciasta dzielimy na dwie lub trzy części. Pierwszą z nich rozwałkowujemy na oprószonej mąką stolnicy. Pozostałe części odkładamy na bok blatu (również go oprószamy) i przykrywamy miską, by nie wyschło.

W rozwałkowanym cieście wykrawamy szklanką lub kieliszkiem do wina koła. W środku każdego koła umieszczamy jedną małą truskawkę (lub przekrojoną większą), koło składamy na pół i zaklejamy jego boki, ściskając dwa brzegi ciasta razem. Odkładamy na czystą ściereczkę oprószoną mąką.

Gdy rozwałkowane ciasto nam się skończy, sięgamy po kolejny kawałek ciasta czekający pod miską.

Jeżeli mamy naklejone ok. 20-40 pierogów ( w zależności od tempa klejenia)*, wrzucamy je do gotującej się i lekko osolonej wody. Gotujemy ok. 5-8 min.

Można podawać z jogurtem naturalnym, lub polane masłem, ewentualnie posypane cukrem.

* Ważne jest, by uklejone pierogi nie czekały zbyt długo na gotowanie, bo wówczas truskawki zaczną puszczać sok (szczególnie te mrożone). Ciasto wtedy łatwo przerywa się podczas gotowania i można wyłowić puste "kapcie" zamiast ładnie ugotowanych pierogów z truskawką w środku.