Przepis na 12 sztuk muffinów.

MUFFINY:

Składniki suche:

• 1 1/2 szkl. mąki
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• szczypta soli
• 20g czekolady mlecznej (pokroić w drobną kosteczkę)
• 2 łyżki kakao
• 1 szkl. cukru pudru

Składniki mokre:

• 1 jajko
• 2/3 szkl. mleka
• 1/2 szkl. oleju
• 1-2 krople aromatu arakowego

POLEWA:

• 1 1/2 szkl. cukru pudru
• 3 łyżki gorzkiego kakao
• 5 łyżek mleka*
• 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
• szczypta soli

DODATKOWO:

• precelki (jak paluszki)
• M&M (te bez orzeszka)
• żel spożywczy do pisania
• małe biszkopty
• lukier plastyczny biały

MUFFINY:

Nagrzewamy piekarnik do 180^oC.

Do dużego naczynia wsypujemy składniki suche i mieszamy.

W osobnym naczyniu mieszamy składniki mokre.

Do suchych wlewamy składniki mokre i mieszamy wszystko razem do uzyskania kleistej masy.

Napełniamy papilotki równomiernie i wstawiamy do piekarnika.

Pieczemy ok. 25min (do suchego patyczka).

POLEWA:

Wszystkie składniki mieszamy razem.

WYKONANIE RENIFERKÓW:

Z gotowego lukru plastycznego odrywamy małe kawałki i robimy z nich 24 kulki – na oczka.

Z M&M'sów wybieramy brązowe lub czerwone draże.

Zimne muffiny odwracamy do góry nogami i maczamy ich wierzch w polewie. Nadmiar ściągamy nożem, a resztę rozsmarowujemy po całej powierzchni góry muffinki. Nakładamy biszkopt, dwa precelki – rogi, dwie kuleczki z lukru – oczka. M&M po stronie literki smarujemy małą ilością polewy i przyklejamy na biszkopcie jako nosek. Na koniec malujemy żelem jadalnym źrenicę na białych kulkach.

Tak postępujemy z każdą muffinką.

Przepis na muffiny zaczerpnęłam z:

Przepis na polewę z:

www.skinnytaste.com (tytuł: Rudolph the Red Velvet Cupcake, wpis z 15 grudnia 2011)

Inspirację na dekorację z:

sherrirodell.blogspot.com Tytuł: Rreindeer Games with the Girls Scouts, wpis z 12 grudnia 2011)**

*w oryginale podano 3 łyżki chudego mleka, ale mi polewa wyszła dopiero po dodaniu pięciu (użyłam mleko z zawartością 3,2% tłuszczu)

**Zamiast gotowego lukru plastycznego można użyć białe dropsy, źrenice można zrobić z masy lub roztopionej czekolady, a biszkopty - jeżeli nie znajdziecie odpowiednio małych - można zastąpić ciasteczkami z małych markizów. Mi udało się małe biszkopty nabyć dopiero w dniu pieczenia muffinów. Wcześniej nigdzie nie mogłam kupić małych, były tylko duże, średnicy prawie całej muffiny, więc zaopatrzyłam się także w markizy z jasnym ciasteczkiem i byłam gotowa je rozbierać na części by wykorzystać przy robieniu reniferów :)