Sposób przygotowania
Formę o wymiarach ok. 23 x 33 cm smarujemy tłuszczem i wykładamy papierem do pieczenia.
Piekarnik nagrzewamy do 170oC.
Biszkopt:
Żółtka oddzielamy od białek.
Białka ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodajemy cukier, miksujemy. Nie przerywając miksowania dodajemy kolejno po jednym żółtku. Następnie dodajemy przesiane mąki - pszenną i ziemniaczaną.
Masę wylewamy na wcześniej przygotowaną blachę, lekko wyrównujemy i wkładamy do piekarnika.
Pieczemy ok 30-40 min.
Po upieczeniu ciasto pozostawiamy do ostygnięcia.
Masa:
Żółtka miksujemy wraz z cukrem na puszystą masę. Dodajemy ekstrakt waniliowy.
W osobnym naczyniu mieszamy mąkę pszenną i ziemniaczaną wraz z mlekiem tak, aby nie było grudek. Całość wlewamy do żółtek, mieszamy.
Mieszankę stawiamy na maszynce i podgrzewamy na małym ogniu, aż do zagotowania, następnie gotujemy przez ok. 3 min. (Uwaga: trzeba często mieszać, bo łatwo się przypala).
Odstawiamy do całkowitego ostygnięcia. Gdy masa jest chłodna dodajemy masło i miksujemy.
Galaretka:
Przygotowujemy według wskazówek na opakowaniu lecz zmniejszamy troszkę ilość dodawanej wody. Odstawiamy do ostudzenia.
Przygotowanie całego ciasta:
Truskawki myjemy, pozbawiamy szypułek i kroimy na pół.
Gdy biszkopt jest ostudzony smarujemy go chłodną masą (cała powierzchnia ciasta powinna być pokryta masą). Na wierzch układamy połówki truskawek.
Gdy galaretka zaczyna tężeć maczamy w niej silikonowy pędzelek i smarujemy truskawki wraz z masą, chwilkę czekamy i smarujemy ponownie. Czynność powtarzamy, aż na masie i truskawkach zrobi się cienka warstwa galaretki. Wówczas resztę galaretki ostrożnie wlewamy na ciasto i odstawiamy w chłodne miejsce do stężenia (ja zwykle wstawiam całość do lodówki).
Można oczywiście pominąć etap z pędzelkiem i od razu wlać galaretkę na ciasto, ale wówczas ryzykujemy, że większa jej część przesiąknie do ciasta, zamiast stężeć na owocach.
Przepis na biszkopt zaczerpnęłam z: wypiekizpasją.blox.pl